czwartek, 16 lipca 2009

Nuda

Straszliwie się nudzę, mimo że roboty moc. Powoli mam jednak dosyć obrobki zleconych zdjęć. Mam już tak wielka ochotę wyjechać w góry że az mnie nosi. Niby nic mnie specjalnie nie trzyma ale muszę dokończyć wszystkie zalegle zlecenia. Troche tego jest.
Na szczescie wczoraj pogoda przez chwilę była lepsza. Udalo mi się nawet wykonać plener. Dwie godziny, a tuż po zakończeniu lunęło jak z cebra. Tradycyjnie pogryzły mnie komary. Co ja mam w tej krwi oprócz alkoholu? Nie wiem :)
W studio dzisiaj znowu masakra. Pierwszy wynajmujący czekał na modelkę 2 godziny :) Kolejni zaraz zapukają do drzwi. I tak do późnego wieczora...

128/85/63 - 12:20