I tylko zaliczone. Oba średniej klasy, choć jak ktoś lubi... Pierwszy: "Podróż do wnętrza ziemi" z Brendanem Fraserem (ten od "Mumii"). Film z paroma niezłymi nawet efektami. Poza tym bez wyrazu, mdły i przeznaczony dla 12-latków. Fabuła zawodzi w każdym calu. Drugi, mocny męski film: "Wyścig śmierci" ze stałym rozrabiakom, Jansonem Strathamem. Taki trochę "Mad Max" w innym stylu. Jak ktoś lubi totalną rozpierduchę samochodową bez żadnych zasad, sporo krwi i agresii, to jest to film dla niego. Obejrzałem ale bez specjalnego zainteresowania.
Do obejrzenia na jutro zostały: "Nieznajomi" z Liv Tyler i "Zabic Hitlera" z Bradem Davisem. Ale najpierw, rano do Skarbówki bo znowu spitoliłem deklarację VAT. Na szczęście panie są dla mnie wyjątkowo wyrozumiałe ;) Mam nadzieje że jutro też tak będzie.
A na deser przed snem, Pat Metheny i "Secret Story". Polecam!