sobota, 27 grudnia 2008
Fenomen W.A.
Małe postanowienia
Google kłamią
piątek, 26 grudnia 2008
...
Rany... Jak mi się nudzi... Na dodatek własnie zauwazylem ze brakło mi podstawowego leku dla mojego normalnego funkcjonowania. Do Sylwestra chyba nie dam rady go załatwić. Jak nie będzie wpisu na blogu za kilka dni to proszę o siłowe otworzenie drzwi studia, bo dłuzsze lezenie na podłodze w stanie lekkiego rozkładu moze nie być przyjemne dla nikogo :)
120/83/58 - 13 :10 107/76/53 - 21:30
czwartek, 25 grudnia 2008
Mobilizacja...
Czynny wypoczynek świąteczny

Fajnie się wyspać w święta
121/85/51 - 13:00
02:30 taaaa...
środa, 24 grudnia 2008
"Cztery wesela i pogrzeb..."
16:30 - wigilia

Scrooge?
wtorek, 23 grudnia 2008
Wieczór z drzewem w domu
A miało być tak pięknie. Pachnieć miało, zachwycać i wogóle... No nie wyszło. Stoi kawałek plastiku ubrany w piękności. Narzekam troche na siłę bo studio i tak pięknie wygląda. Podświetlone lampkami, ładnymi bombkami, trochę lamety, jakieś szyszki. Jest ładnie :)
Na tym fotelu posiedzę sobie w święta. Muzyka, cygaro, genaralnie wielkie odmulenie. Oby mnie nie dopadło to, czego najbardziej się boję... Przemilczę na wszelki wypadek ;)
Przedwigilijna pobudka
poniedziałek, 22 grudnia 2008
Ciężko, ciężko

Właśnie przejrzałem dokładniej gazetę z programem tv. Tylko to ostatnio czytam namietnie ;) Jestem załamany. Odgrzewane kotlety to określenie wybitnie delikatne dla tej chały którą chcą nas uraczyć. Moze wreszcie pobiegam trochę z aparatem. Nie pamiętam kiedy ostatnio fociłem coś dla siebie...