piątek, 26 grudnia 2008

...

Długo będę wspominał te święta. Nuda na maksa, samotność i generalne "odmulenie". Więcej jest jednak minusów, a podstawowym fakt ciągłego zastanawiania się co w tym czasie robią inni, bliscy i znajomi. Długie zdanie ale oddaje sedno sprawy. To spanie do 12:30 tez mi średno leży. Pół dnia zmarnowane. Eh... Idę znaleźć sobie soś do roboty.
____________________________________

Na marginesie. Są jakieś plusy tej wymuszonej samotności. Mam znacznie więcej czasu dla forum. Administrowanie nim zaczyna mi ponownie sprawiać przyjemność. Nie mam juz ciśnienia i wyrzutów. Jestem tam dla przyjemności.
____________________________________

W drodze po winko obejrzałem sobie jak mieszkają niektórzy łodzianie. Nie wygląda to najlepiej, choć klimat sprzed wielu, wielu lat wciąż pozostał... Tytuł: "Ł" sam sie tutaj narzuca :)



Rany... Jak mi się nudzi... Na dodatek własnie zauwazylem ze brakło mi podstawowego leku dla mojego normalnego funkcjonowania. Do Sylwestra chyba nie dam rady go załatwić. Jak nie będzie wpisu na blogu za kilka dni to proszę o siłowe otworzenie drzwi studia, bo dłuzsze lezenie na podłodze w stanie lekkiego rozkładu moze nie być przyjemne dla nikogo :)

120/83/58 - 13 :10 107/76/53 - 21:30

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz