piątek, 22 października 2010

Tyle wydarzeń...

Dzieje się ostatnio naprawdę bardzo dużo. Z trudem ogarniam wszystko co kręci się wokół nikoniarzy. Mamy za sobą świetne warsztaty, super plener w Zakopcu (zdjęcia bajka - sami zobaczcie). Nareszcie ludzie sami dopominają się o kolejne terminy warsztatów i plenerów. Aż chce się żyć. Rozkręcają się kursy i rośnie liczba zadowolonych. Tak, brzmi to jak reklama ale tak właśnie jest i nie ma w tym marketingu za grosz. Na nowo odkryłem że sprawianie ludziom radości bardziej mnie cieszy niż robienie tego dla siebie. I generalnie niech tak zostanie. 

Pomyślałem też o zakupie nowego auta. Leasing jest tu najlepszym wyborem a znajomy namawia mnie na KIA Soul. Muzykę lubię więc może pójdę w tym kierunku. Zbieram oferty lisingodawców zobaczymy co z tego wyjdzie. 

Do roboty zostały mi już tylko dwa plenery i z sezonem ślubnym rozstaję się na dłużej. Grudniowy odwołany, dramat w rodzinie więc i święta spokojne. A propos świąt. Zbliża się 1 listopada. Pamiętam jak szybko leci czas od tego dnia do 24 grudnia i jestem przerażony jak to wszystko ucieka. Tyle jest jeszcze do zrobienia... 
Na koniec zajawka z zakopca :)