piątek, 24 kwietnia 2009

Znowu sie zapuściłem

Jakoś znowu nie było o czym specjalnie pisać. Zmuszam się powoli do wychodzenia ze studia. Mała runda motocyklowa po mieście, wypad na zakupy, trochę filmów. Słowem działania na siłę. Nie moge się doczekać wypadu na plener ale z taką nogą mogę zapomnieć jeszcze przez jakiś czas. Jednak już niedługo ruszam w Polske :)
Idę do kina. Dzisiaj "Przebudzenie" z Haydenem Christensenem. Sporo słyszałem o tym filmie. Zdam relację :)

poniedziałek, 20 kwietnia 2009

Tak, wiem...

zapuściłem się. Może dlatego ze wciąż siedzę w studio z opuchliznami i generalnym obiciem :) Jest lepiej ale nie mogę się doczekać kiedy będzie duuużo lepiej ;) Był już moment w którym wydawało mi się że mocny ból nie wróci, nawet wykorzystałem ten moment na odpalenie mojej Virago ale kilka chwil poźniej już wiłem się z bólu. Nie mogę się doczekać kiedy pomknę sobie pierwszy raz w tym sezonie. Słyszę za oknem co jakiś czas głośne wydechy i aż mi się serce kraja... Sobotni kurs zaliczyłem w miarę spokojnie, choć godzina 18-ta była krytyczna (nie dałem po sobie poznać cierpienia) ;)
No dobrze, koniec marudzenia na tą chwilę. Ma się ku lepszemu i tak trzymam.

132/88/74 - 10:50