niedziela, 15 lutego 2009

Dwa nowe filmy zaliczone

I tylko zaliczone. Oba średniej klasy, choć jak ktoś lubi... Pierwszy: "Podróż do wnętrza ziemi" z Brendanem Fraserem (ten od "Mumii"). Film z paroma niezłymi nawet efektami. Poza tym bez wyrazu, mdły i przeznaczony dla 12-latków. Fabuła zawodzi w każdym calu. Drugi, mocny męski film: "Wyścig śmierci" ze stałym rozrabiakom, Jansonem Strathamem. Taki trochę "Mad Max" w innym stylu. Jak ktoś lubi totalną rozpierduchę samochodową bez żadnych zasad, sporo krwi i agresii, to jest to film dla niego. Obejrzałem ale bez specjalnego zainteresowania.
Do obejrzenia na jutro zostały: "Nieznajomi" z Liv Tyler i "Zabic Hitlera" z Bradem Davisem. Ale najpierw, rano do Skarbówki bo znowu spitoliłem deklarację VAT. Na szczęście panie są dla mnie wyjątkowo wyrozumiałe ;) Mam nadzieje że jutro też tak będzie.
A na deser przed snem, Pat Metheny i "Secret Story". Polecam!

3 komentarze:

  1. A u mnie metodyka projektowania graficznego - praktyczna część gotowa do wywołania, a teoria leży... szukam i szukam ale nie wiem czy zdążę do piątku...
    I jak te Panie ze skarbówki? Były wyrozumiałe? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. hmmm, może Iluzjonista - film warty zobaczenia - może i nie najnowszy ale dopiero teraz obejrzałem. Z odgrzewanych kotletów - Kolekcjoner kości, szósty zmysł, ostatni mohikanin, leon zawodowiec, buntownik z wyboru, piąty element, equilibrium, K19, Das Boot ... - ech też właśnie na nowo odkrywam uroki filmów choć na razie tylko na 46" za to z genialnym dźwiękiem

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkie oczywiscie znam i z przyjemnością do nich wracam. Co do sprzętu. Też byłem zaopatrzony w duuuży ekran telewizyjny, ba nawet broniłem opinii że tv wystarczy do kina domowego. Trochę jednak zmieniłem zdanie po zainstalowaniu projekcji. Oczywiście i w doskonały dzwięk też jestem zaopatrzony, bo bez niego to połowa emocjii :)

    OdpowiedzUsuń