czwartek, 29 stycznia 2009

Powoli nadchodzi ten czas

Czas na wypoczynek. Gdyby nie te diabelskie ferie, już bym pomykal po gorach. Niestety jak pomyslę o tym tłumie... Ehhh. Jeszcze trochę i będę się meldował ze skalnych otchłani. Jeszcze trochę, trochę, trochę :)
Dzisiaj odwaliłem niezłą akcję. Wczesnym rankiem wyruszyłem do Warszawy. Miałem oddac projektor Nikonowi, kupic swój i odwiedzic z nienacka przyjaciela. Na wysokości Skierniewic zatrzymałem się na tankowanie. Leję to paliwo i patrzę przez szybę na tył samochodu... Patrzę, patrze i cierpnie mi ręka a nogi słabną... Na tylnej kanapie miał leżec projektor... Miał, BO ZAPOMNIAŁEM GO ZABRAC... W tył zwrot i o stolycy, odwiedzinach i zakupie mogę zapomniec :) Teraz się śmieję ale kilka godzin temu nerwy mnie dobijały. Kurier zabrał własnośc Nikona a inny jutro przywiezie mi mój nowy nabytek, Epson 700. Już się nie mogę doczekac.

11 komentarzy:

  1. Łoj to niezła akcja była :D ale w sumie skoro aż tak daleko, żeś zajechał to trzeba było odwiedzić z nienacka przyjaciela a projektor wysłać kurierem po odwiedzinach :D

    OdpowiedzUsuń
  2. jak to mówią... skleroza nie boli, tylko cholernie zycie utrudnia:))) gratulacje za nikona:)-dewaluacja

    OdpowiedzUsuń
  3. Przez Sk-ce to troche tak na okolo... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. "ale w sumie skoro aż tak daleko, żeś zajechał to trzeba było odwiedzić z nienacka przyjaciela a projektor wysłać kurierem po odwiedzinach"

    Problem w tym ze jesli odwiedzilbym przyjaciela w Warszawie, nie zdarzylbym wrocic do Lodzi i nie wyslalabym kurierem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Skierniewice to swietny skrót. Mozna pojechac na dwa sposoby. Przez Zyrardow i Pruszkow, lub dojechac do trasy "krakowskiej". Tak czy inaczej jest krócej niz przez Rawe Mazowiecka :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  8. "Problem w tym ze jesli odwiedzilbym przyjaciela w Warszawie, nie zdarzylbym wrocic do Lodzi i nie wyslalabym kurierem :)"

    No to faktycznie nie dało rady. Szkoda. Wspomniany przyjaciel na pewno by się ucieszył :). Ale, ale zawsze może Cię odwiedzić i przywieźć ze sobą jakieś enel3e plus sandiska extreme 4gb :D będę miała powód do odwiedzin (mrugnięcie porozumiewawcze)
    P.S. Btw można ten zestawik w Łodzi od ręki nabyć gdzieś w pobliżu Pietryny?

    OdpowiedzUsuń
  9. No mozna jeszcze przez Lowicz... :)
    Zawsze mozna kogos spotkac :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jasne ze mozna przez Lowicz :) A zwlaszcza jesli mozna kogos spotkac :)

    OdpowiedzUsuń
  11. no to do nastepnego spotkania :)

    OdpowiedzUsuń