piątek, 3 lipca 2009

Kolega mi się zaręczył był ;)

Północ. Ciemnosc zasnuła miasto dawno temu, od czasu do czasu rozświetlona błyskawicami niekończących się burz. Dwoje młodych ludzi w dworcowym podziemiu w którym widzieli się pierwszy raz jakiś czas temu... Jedno klęczy, drugie lekko osłupiałe i zaskoczone wpatruje się w szeroko otwarte, zaszklone łzami oczy partnera... Oboje szczęśliwi, przepełnieni radością nadchodzącego nowego życia... Mareczek i Paulinka, moi przyjaciele oświadczyli się sobie i wzajemnie przyjęli. Radość była wielka, a dobry to prognostyk na przyszłośc. Ich WSPÓLNĄ przyszłość. Szczęścia przyjaciele życzę...

Przyznam szczerze że i mnie się oczy zaszkliły...

2 komentarze:

  1. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  2. No tylko pozostaje życzyć szybkiego ślubu... a potem samych radości... :-)) Pozdrowienia dla Pauliny i Marka... PS. A ty Piotrek jako świadek tego zajścia??? ;-)))

    OdpowiedzUsuń