poniedziałek, 27 kwietnia 2009

Pokomplikowało się trochę

Ze zdrowiem oczywiście. Rana się nie goi, na dodatek dzisiaj dowiedziałem się że sprawa jest bardzo poważna i mogę skończyć na operacji w klinice. Jutro czeka mnie łyżeczkowanie, cokolwiek miałoby to znaczyć. Trochę jestem przerażony bo już dzisiaj przeżyłem makabryczny ból. Na dodatek sam sobie wstrzykuję w brzuch jakieś specyfiki. Tak bardzo mi żal tej pięknej pogody. Jak znam życie kiedy wykaraskam się z kłopotów zacznie lać i tak będzie lało i lało... Pech mnie prześladuje ostatnio. Dobra, nie tracę ducha i jutro postaram się być dzielny.

Na forum na szczęście spokojniej. Kilka osób nareszcie zrozumiało że to miejsce to nie pole bitwy a dyskusji i publikacji zdjęć. Oby to trochę potrwało bo zawsze znajdzie się jakaś czarna owca która znowu zepsuje klimat oczywistą własną "jedynie słuszną racją". Czasem nie rozumiem ludzi. Zamiast skupić się na czymś przyjemnym, oddać się pasji, czy zwyczajnie założyć kapcie i usiąść przed telewizorem, jątrzą i prowokują idiotycznymi wątkami. No ale to ludzka natura więc podchodzę do tego z dużym dystansem. Będzie dobrze.


Jutro kolejny kurs studyjny. Niestety nie ja go poprowadzę. A na moim podwórku zaparkowała terenowa Toyota ;)

113/72/75 : 20:30

2 komentarze:

  1. kiedyś ktoś mi powiedział "są ludzie i... taborety". sporo tych ostatnich, drewnianych, twardych, z pretensjami do wszystkiego. Cóż, jedyną obroną jest obojętność wobec takich relacji i osób:) życzę zdrowia, niech się szybko naprawia!!! - dewaluacja

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta obojętność jest własnie najtrudniejsza bo ja z gruntu szanuję ludzi. Tak już mam. Niestety życie na jakimś tam mniejszym lub większym śiweczniku to zawsze pokarm dla prześmiewców i agresorów. Gdyby ludzie potrafili się wzajemnie uszanować świat byłby lepszy. Można się z czymś nie zgadzac ale wyrazić to w kulturalny i rzeczowy sposób. Ja nienawidzę obłudy. Jak ktoś mnie nie lubi, niech to powie wprost i teraz a nie wtedy gdy spotka go jakaś wyimaginowana przykrość z mojej strony. Albo jest się szczerym zawsze albo po konflikcie. Najbardziej jednak ubolewam nad tym że niektórych ludzi "bolą" cudze pieniądze. Jak uda się coś w życiu osiagnąc to zawsze znajdzie się ktoś kto powie: "przecież to złodziej, bo skąd to niby ma"? Szczerość, szczerośc i jeszcze raz szczerość. To coś czego oczekuję od ludzi i siebie.

    To sie namazałem dzisiaj ;)

    OdpowiedzUsuń